O tym mieście powiedziano i napisano już chyba wszystko, bo Paryż to najchętniej odwiedzane miasto na świecie. Mimo, że nie najlepiej czuję się w tłumie i nie lubię bywać tam, gdzie wszyscy to muszę uczciwie przyznać, że stolica Francji mnie urzekła. Tak jak miliony innych turystów przede mną.
Podróż do Paryża ma dla mnie wyjątkowe znaczenie, bo to pierwsze miasto, które zwiedzałam samodzielnie. Sama, po swojemu, we własnym tempie. Pomijając nieustannie oszukującą mnie mapę, okazało się to bardzo ciekawym doświadczeniem :)
Wieża Eiffla. No tak, niby banał. A jednak ma ogromny urok.
Wieża wybudowana została z okazji wystawy światowej w 1889 roku, zorganizowanej dla upamiętnienia setnej rocznicy rewolucji francuskiej. Według pierwotnego założenia miała zostać zdemontowana po 20 latach. Uchronił ją od tego sam Eiffel, zakładając na wieży laboratorium. Dzięki udanym badaniom i eksperymentom, między innymi z telegrafem bezprzewodowym porzucono pomysł rozbiórki, co zapewniło Paryżowi ponadczasowy symbol.
Wnętrze wieży jest całkiem sensownie zorganizowane. Można zjeść i napić się wina, podziwiając niebanalne widoki, obejrzeć film o "życiu" wieży i odkryć mnóstwo ciekawostek na jej temat. Jeśli ktoś chciałby poczuć odrobinę luksusu, na samym jej wierzchołku serwowany jest szampan;) A przede wszystkim można bez końca podziwiać cudowną panoramę miasta, co zajęło mi kilka długich godzin :)
|
Widok z Wieży Eiffla na Pola Marsowe |
|
Widok na dzielnicę La Défense |
|
Widok na Sekwanę |
No cóż, Paryż miasto miłości ;) I takie sceny są na porządku dziennym. (Powiedziała tak ;p)
|
Alighiero Boetti "Tutto " w Centrum Pompidou |
Paryż niejedno ma imię. Jednym z nich z pewnością jest sztuka. Nie da się zobaczyć wszystkiego, co oferuje to miasto spośród mnogości muzeów i galerii sztuki, trzeba wybierać. Mój pierwszy trafny wybór - Centrum Pompidou.
Centrum to muzeum sztuki współczesnej, zwane też
Beaubourg lub
Rafinerią, ze względu na swoją oryginalną fasadę.
To miejsce zapewniło mi wiele zaskoczeń, kilka zachwytów i sporo zdziwienia. Czyli niemało emocji, a chyba o wzbudzanie emocji chodzi w sztuce najbardziej.
Zdecydowanie polecam.
|
Centrum Pompidou |
|
Jean-Luc Vilmouth, Café Little Boy w Centrum Pompidou |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Inspiracją projektu
Café Little Boy była zniszczona przez wybuch bomby atomowej (nazwanej właśnie
Little Boy) szkoła podstawowa w Hiroszimie. Po wybuchu pozostała tylko jedna ściana, na której ocaleni pozostawiali wiadomości dla przyjaciół i rodziny. W
Café Little Boy taką wiadomość dla świata może pozostawić każdy.
Znalazł się też polski akcent.
Paweł Althamer "Tęcza"
Wieczorne spacery po Paryżu mają urok. Szczególnie po dzielnicy czerwonych latarni, gdzie dominują dwa typy lokali usługowych, rozmieszczonych naprzemiennie: sexshopy i kluby ze striptizem, tudzież innymi radosnymi usługami oraz kebaby. Tam też znajduje się słynny
Czerwony Młyn, czyli
Moulin Rouge, funkcjonujący od XIX wieku kabaret. Słynący z kankana oraz barwnie ubranych lub też rozebranych tancerek ;)
Dla odmiany, w trochę poważniejszym klimacie, Bazylika
Sacré Cœur. Doskonale widoczna z wielu miejsc w Paryżu, bo położona na wzgórzu Montmartre, w dzielnicy o tej samej nazwie. Sacré Cœur to drugi po Wieży Eiffla najwyższy punkt stolicy.
Montmartre, dawniej ulubiona dzielnica francuskiej bohemy, do dziś ma w sobie wiele uroku.
Każde miasto ma takie punkty, które ciężko pominąć, bo stanowią jego symbole. Dla Paryża jednym z nich jest
Katedra Notre Dame. Zbudowana na wyspie
Île de la Cité, położnej na Sekwanie.
Widziałam, bo zobaczyć trzeba, ale nie łączą mnie z nią żadne emocje. Tak jak ze wszystkimi monumentalnymi, zbudowanymi z rozmachem obiektami sakralnymi.
Zdecydowane bardziej polecam zajrzeć do małej, klimatycznej świątyni
Sainte-Chapelle, położnej w obrębie murów Pałacu Sprawiedliwości, również na wyspie
Cité. Kaplicę tworzą wysokie na 15 metrów witraże, tworzące niesamowitą atmosferę. Psują ją oczywiście zwiedzające ją tłumy turystów. Dla nieco bardziej religijnych osób znaczenie może mieć fakt, że to właśnie tutaj przechowywano koronę cierniową Chrystusa.
Dla mnie znaczenie ma to, że kapliczka nie przytłacza przepychem, ale zachwyca pięknem witraży. Nie odpycha chłodem i wyniosłością, ale zachęca ciepłą, kameralną atmosferą. Jest to jedyna jak dotąd świątynia, w której moja antyklerykalna dusza czuła się dobrze. Żeby w pełni skorzystać z jej uroku trzeba jedynie postarać się o czas w którym nie ma tłumu turystów, jeśli taki istnieje.
|
Wnętrze Sainte-Chapelle |
|
Witraże z kaplicy Sainte-Chapelle |
Pieczone kasztany. Zawsze mi się wydawało, że to przereklamowane i pewnie niejadalne. A okazało się po prostu pyszne :) Trzeba spróbować. Na słynnej
Avenue des Champs-Élysées pewnie będą smakować najlepiej :) Chociaż według "Stawki większej niż życie", "najlepsze kasztany są na placu Pigalle" ;)
Same
Pola Elizejskie odrobinę rozczarowują. No cóż, jest to jedynie ulica (głośna i ruchliwa) przy której znajdziemy mnóstwo ekskluzywnych sklepów i restauracji. I to chyba tyle. Aleja łączy
Plac de la Concorde z
Placem Charles'a de Gaulle'a, na którym znajduje się
Łuk Triumfalny.
|
Widok z Łuku Triumfalnego na Pola Elizejskie. W oddali widać bardzo ciekawą dzielnicę La Défense.
|
Piękno Paryża w dużym stopniu jest zasługą mądrego rozplanowania urbanistycznego, którego twórcą był Georges Haussmann. Na polecenie Napoleona Bonaparte, Haussmann przebudował Paryż, wyburzając znaczną część jego średniowiecznej zabudowy. Dał miastu szerokie aleje zamiast wąskich uliczek, duże obszary zieleni, place i bulwary.
Tego efektu udało się nie zepsuć do dziś, między innymi dzięki ulokowaniu wysokich biurowców w jednej dzielnicy, zwanej
La Defense, z dala od historycznego centrum miasta. Powstał dość futurystyczny obszar, będący centrum biznesowo - handlowym miasta. W jego sercu wznosi się
La Grande Arche de la Défense, czyli
Wielki Łuk, stojący na jednej linii z Łukiem Triumfalnym.
|
La Défense |
La Défense to także galeria sztuki nowoczesnej pod gołym niebem.
Jest jeszcze jedno miejsce w Paryżu, które ciężko pominąć.
Musée du Louvre,
największe muzeum Francji i jedno z największych na świecie. Ze słynnym wejściem w kształcie szklanej piramidy. Zbiory Luwru liczą ponad 300 000 dzieł i podzielone są na osiem kategorii: starożytnego Egiptu, Bliskiego Wschodu, Grecji i Rzymu, sztuki islamu, rzeźby, malarstwa, rzemiosła artystycznego, rysunku i grafiki.
Żeby zobaczyć wszystko potrzeba wielu dni, cierpliwości, dobrej kondycji oraz ugruntowanej miłości do sztuki. Jako, że nie posiadałam większości wymienionych elementów, wykonałam swój autorski plan minimum.
|
Leonardo da Vinci, Mona Lisa (za pancerną szybą) |
|
Venus z Milo |
Pozostając w temacie sztuki, na koniec moja ulubiona rzeźba.
Écoute (Słuchanie), autorstwa Henriego Millera, znajdująca się przed kościołem Saint-Eustache w Les Halles.
|
Écoute |
|
No i powrót. Już wiem, że tęsknię. Już wiem, że wrócę. |