czwartek, 3 października 2013

Kierunek Chorwacja


27 sierpień, wtorek.



Wybrzeże Chorwacji



Po ostatnich wakacjach spędzonych w Skandynawii mam poczucie, że w tym roku może być trudno zobaczyć coś piękniejszego niż norweskie fiordy :) Daję się namówić na Chorwację, mimo że kojarzy mi się z miejscem, gdzie jeżdżą wszyscy, a więc banał, myślę sobie. Jednak nic bardziej mylnego.










Jadąc przez Czechy, Austrię i Słowenię (i wydając majątek na winiety drogowe) dojeżdżamy do miejscowości Senj położonej na wybrzeżu. Chorwacja od 1 lipca 2013 jest w UE, dlatego tym razem przejeżdżając przez granicę pokazujemy jedynie dowody osobiste i omija nas szczegółowa kontrola, którą bardzo przeżywałam wjeżdżając do Chorwacji kilka miesięcy wcześniej.




Plaża przy naszym polu namiotowym


Do Senj docieramy wieczorem. Śpimy na polu namiotowym Bunica tuż nad Adriatykiem.














                           

                                    Wyświetl większą mapę



Środa to kolejny dzień, który spędzamy w drodze, ale za to jakiej :) Są dwie opcje podróżowania po wybrzeżu Chorwacji, autostradą lub drogą nr 8 prowadzącą tuż nad Adriatykiem. I tę drugą opcję polecam, bo mimo że wolniej to jednak widoki rekompensują wszystko.



                                                                                                 


Wybrzeże Chorwacji to jej największy atut. Piękny błękit Adriatyku omywający skaliste wybrzeże i otaczający liczne wysepki wokół. Wygląda bajecznie.

Jadąc trzeba przewidzieć czas na liczne postoje w szczególnie malowniczych miejscach, aby móc zrobić zdjęcia albo po prostu pokontemplować piękne krajobrazy, które niewiele ustępują tym skandynawskim :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz